Ostatnie tygodnie to wciąż żywe wspomnienia z naszej podróży do Portugalii. Plan udało się zrealizować prawie w su procentach. Jak wyglądała nasza podróż? Zapraszam do lektury i oglądania zdjęć.
Jako miejsce rozpoczęcia i zakończenia naszej wakacyjnej przygody wybraliśmy Lizbonę. Przyczyna bardzo prosta, przyziemna wręcz, a mianowicie najtańszy bilet. I tak oto w poniedziałek o godzinie 16.00 wylądowaliśmy na Lisbon International Airport. Jednak zanim to się stało, przeżyliśmy nieprzyjemne odejście na drugi krąg. Kto miał tę przyjemność, to wie o czym piszę, a kto nie miał okazji spróbować, ten nie ma czego żałować. Po wylądowaniu udaliśmy się do wypożyczalni samochodów odebrać nasze auto i ruszyliśmy w drogę do Fatimy.