niedziela, 28 września 2014

Japonia - dwa tygodnie we dwoje

Pomysł na spędzenie wakacji w Japonii zrodził się dość nieoczekiwanie. Prawdę mówiąc, wcześniej w ogóle nie braliśmy pod uwagę tego kraju, jako celu wakacyjnej podróży. Dzisiaj mogę powiedzieć, że dobrze się stało, że taki pomysł powstał. Japonia to kraj, który zdecydowanie mogę polecić każdemu miłośnikowi podróży.

Przygotowania do wyjazdu rozpoczęliśmy około 3 miesiące wcześniej. Oczywiście pierwszy krok to bilety. Nie tylko lotnicze, ale także kolejowe bo Japan Rail Pass to pozycja obowiązkowa gdyż ceny pojedynczych biletów są astronomiczne. Pamiętajmy, że trzeba go kupić poza Japonią. Jedno z polskich biur ma w ofercie te bilety, ale koszt jest kilkaset złotych wyższy niż przez biura zagraniczne. Natomiast sieć połączeń kolejowych w Japonii jest imponująca i jest to bez wątpienia najlepszy sposób na przemieszczanie się po tym kraju.
Z Polski nie ma bezpośrednich połączeń lotniczych, ale mimo tego, jest w czym wybierać, a i ceny są przyzwoite. W temacie cen, dodam jeszcze, że mitem jest twierdzenie, że Japonia jest droga. Zarówno hotele jak i wyżywienie w ogóle nie odstaje od cen europejskich. Jedyne co czyni wyjazd do Japonii droższym od Europy to koszt podróży.
Po zakupie biletów i rezerwacji hoteli wszystko już poszło z górki i tak oto w ostatnim tygodniu sierpnia rozpoczęła się nasza podróż do Japonii i przez Japonię. Udało nam się odwiedzić następujące miejsca: Osaka, Tokio, Nikko, Hakodate, Sapporo, Asahikawa wraz z parkiem narodowym Daisetsuzan oraz Kioto i Hiroszimę. Głównym środkiem transportu były wspomniane już pociągi, oczywiście z Shinkansenami na czele. Podobno najlepszym miesiącem na podróż do Japonii jest maj, kiedy to jest słonecznie, ciepło i jest mało opadów. Jest to też miesiąc najdroższy. My z różnych powodów wybraliśmy przełom sierpnia i września. Chwilami rzeczywiście było bardzo gorąco i wilgotno co było dość uciążliwe. Trochę też padało, ale w sumie nie mogliśmy na pogodę narzekać. Na Hokkaido było natomiast idealnie. Z resztą, jeśli kiedykolwiek będę miał okazję odwiedzić ponownie Japonię, to chciałbym spędzić więcej czasu właśnie na Hokkaido. Jest to kraina inna niż pozostała część Japonii i ma w sobie coś niezwykłego. Poniżej przedstawiam kilka zdjęć z odwiedzonych miejsc, bez obszernych opisów, które z czasem postaram się uzupełniać.  

Miłego oglądania!

Jednym z pierwszych miejsc, które odwiedziliśmy było Nikko gdzie główną atrakcją są świątynie i sanktuaria, które znajdują się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.









Podróż do Hakodate, m.in. tunelem ponad 200m pod morzem. 


Hakodate (Hokkaido)





Targ rybny w Hakodate


Sapporo

- My tu prognozę pogody kręcimy
-My też!



Bez wątpienia wspomnieniem z Osaki, które najbardziej zapadnie w pamięci, będzie kolacja w restauracji przy Abiko suji, której klimatu nie da się opisać. Widoczną na zdjęciu potrawę otrzymaliśmy na skutek pewnego uroczego nieporozumienia, a składała się ona m.in. z jeszcze prawie żywej ryby.

5 minut wcześniej pływała w restauracyjnym akwarium...


W Parku Narodowym Daisetsuzan spędziliśmy zaledwie jeden dzień i jeśli kiedykolwiek powrócimy do Japonii to z pewnością będą to góry na Hokkaido jak i ogólnie cała wyspa.








I jeszcze trochę przyrody, ale z przeciwległego końca kraju.













To miejsce nie wymaga żadnego komentarza. Ludzie ludziom...



Na koniec Asahikawa - bardzo przyjemne, rozwijające się miasto (choć tego akurat aspektu nie widać na zdjęciach :). Spotkaliśmy tam sympatycznych i pomocnych ludzi, no i oczywiście znakomita kuchnia. Był to jednocześnie najdalej na północ wysunięty punkt naszej podróży. Niestety na Wakkanai nie starczyło czasu.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

stat4u